Dziś kolejna recenzja pielęgnacyjna. Postanowiłam, że w marcu skupię się na kolorówce i makijażach.
Teraz fokus na tonik do twarzy z Oriflame, z serii Pure Nature, o zapachu jagody i lawendy.
Tonik dostałam zamiast ceny dostawy, inaczej nie kupiła bym go zupełnie. Nie interesują mnie pielęgnacyjne produkty z Ori. Zawsze takowe dostaję, lub zamawiam właśnie zamiast kosztów wysyłki. Jednak z tego przypadkowego zakupu jestem zadowolona.
Sprawy techniczne
- Butelka o pojemności 150 ml, wydajna( używam co drugi dzień od ponad 2 miesięcy)
- Przyjemna szata graficzna
- Piękny kolorek butelki
- Wygodne opakowanie, ilość wydobywająca się z butelki jest w sam raz
Działanie i odczucia
- Tonik pięknie pachnie i to jest jego główna zaleta. Przemycie twarzy wacikiem nasączonym tym cudnie pachnącym płynem daje niesamowite wrażenia zapachowe. Oczywiście zapach to sprawa względna, każdy lubi co innego. Dla mnie, zapach lawendy, zmieszany z jakimś leśnym owocem jest boski.
- Fajnie doczyszcza skórę po umyciu żelem, o ile coś nie zostało dobrze zmyte z twarzy.
- Uczucie odprężenia i zmniejszenie napięcia skóry twarzy
Polecam Wam gorąco wypróbowanie tego toniku, o ile macie dostęp do kosmetyków Oriflame.
Próbowałyście tego , lub innego kosmetyku z serii Pure Nature?
Nie miałam nic z tej serii.. Ciekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńzapaszek jak najbardziej mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuń