środa, 1 sierpnia 2012

Maybelline Color sensational- Szminki

Dziś krótka recenzja szminek z Maybelline. 
Posiadam ich dwie szminki, z serii Color sensational. Skusiłam się na nie, ponieważ 
1) nigdy nie miałam nic z tej firmy, i chciałam wypróbować
2) szukałam jakiegoś nudziaka na usta
3) cena była bardzo przystępna.
Najpierw zakupiłam w internecie ciemniejszą wersję. Nie przypadła mi do gustu, ze względu na nuty fioletu, których w szminkach nie lubię. Później dałam szansę jaśniejszemu kolorowi. Miałam nadzieję, na mocne krycie i sexy nude na ustach. Znowu się zawiodłam.Być może to wina wybranych przeze mnie odcieni, albo po prostu nie ma co liczyć na intensywne krycie, jeśli chodzi o te pomadki.


Konsystencję mają bardzo kremową, powiedziałabym, że nawet mokrą, co widać po zdjęciach. Strach je nosić ze sobą w letnie upały( mogą nam się rozpuścić).
Zapach jest sympatyczny, kremowy, pudrowy, nie nachalny.
Opakowania jak dla mnie nawet ładne, chociaż wolę klasyczne, eleganckie pudełeczka, ten design też jest całkiem całkiem. :)


A oto wybrane przeze mnie kolory:

Pink Quartz byłaby nawet ładna, ale ten fiolet...

Delicate Pearl jest na ustach praktycznie nie widoczna, jedynie drobiny brokatu sprawiają, że coś tam widać.

Co prawda narzekam na brak krycia, ale ogólnie pomadki na plus. Najlepiej kupić je w drogerii, gdzie mamy możliwość doboru kolory i sprawdzenia go na skórze. Nie mniej jednak, lubię tę jasną wersję szminki na co dzień, do delikatnych makijaży. :)

2 komentarze: