Wygrzebałam z czeluści szuflady ostatnią saszetkę do kąpieli. W zeszłą zimę zakupiłam tych saszetek całe mnóstwo. W tamtym okresie pracowałam na nocne zmiany, i poranne powroty do domu, plus czekanie na przystankach w akompaniamencie -30stopni, powodowały, że od razu po powrocie wskakiwałam do wanny.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że napis- relaksująca- sprawdził się w 100%. Po kąpieli byłam tak wypoczęta, że od razu zabrałam się za sprzątanie domu. ;p
Płyn ma gęstą konsystencję i piękny zielonkawy kolor. Pachnie dla mnie lasem. I mocno wyczuwam w nim imbir.
Moja skóra po nim była gładka, i pięknie pachniała zapachem lasu. I po przez kilka godzin!
Cena to ok. 2-3 zł w Rossmanie.
A na koniec- pianka w wannie :)
musi byc naprawde przyjemny :D a kapiel z nim jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuń