dziś chciałam Wam przedstawić trzeci już zapach, z serii zapachów letnich z mojej toaletki.
Davidoff Cool Water
Typ: kwiatowo-wodny
nuta głowy: ozon, ananas, melon, czarna porzeczka
nuta serca: lilia wodna, głóg, konwalia, jaśmin
nuta bazowa: wetiweria, sandałowiec, brzoskwinia, jeżyna
Zapach jest nietypowy, i z cyklu tych kontrowersyjnych. Jedyni go kochają, inni nienawidzą.
Dla mnie pachnie świeżością, rześkim powietrzem, bryzą morską, suszącym się na podwórzu praniem. Dla innym śmierdzi proszkiem do prania, jest nijaki.
Na pewno nie można mu zarzucić słabej trwałości. Utrzymuje się cały dzień na skórze, a na ubraniach czuć go nawet kilka dnia np. na chustach.
W składzie mamy ozon, który zdecydowanie przeważa w nutach zapachowych. Dobrze wyczuwalna jest też lilia wodna i konwalia.
Buteleczka nie jest zachwycająca, ale idealnie współgra kolorystycznie z naszym wyobrażeniem, jakie kreuje w nas zapach.
Polecam Wam tę wodę na ciepłe dni, jednak w mega upał może być zbyt intensywna.
Nie znam ale ta perfum posiada ładną buteleczkę ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten zapach ! jest najlepszy, nie bede ukrywac ze wersja dla mezczyzn tez bardzo mi sie podoba :D
OdpowiedzUsuńnie wąchałam nigdy męskiej wersji, ciekawe jak pachnie :)
Usuń