sobota, 11 sierpnia 2012

Czym pachnieć w upały? vol.3 - ozon, lilia wodna.

Kochane, 
dziś chciałam Wam przedstawić trzeci już zapach, z serii zapachów letnich z mojej toaletki.

Davidoff Cool Water

Typ: kwiatowo-wodny 
nuta głowy: ozon, ananas, melon, czarna porzeczka 
nuta serca: lilia wodna, głóg, konwalia, jaśmin 
nuta bazowa: wetiweria, sandałowiec, brzoskwinia, jeżyna 

Jak widać nie zostało mi jej wiele. Nie pamiętam kiedy ją zakupiłam, na pewno ma więcej niż 2 lata.
Zapach jest nietypowy, i z cyklu tych kontrowersyjnych. Jedyni go kochają, inni nienawidzą.
Dla mnie pachnie świeżością, rześkim powietrzem, bryzą morską, suszącym się na podwórzu praniem. Dla innym śmierdzi proszkiem do prania, jest nijaki.

Na pewno nie można mu zarzucić słabej trwałości. Utrzymuje się cały dzień na skórze, a na ubraniach czuć go nawet kilka dnia np. na chustach.
W składzie mamy ozon, który zdecydowanie przeważa w nutach zapachowych. Dobrze wyczuwalna jest też lilia wodna i konwalia.
Buteleczka nie jest zachwycająca, ale idealnie współgra kolorystycznie z naszym wyobrażeniem, jakie kreuje w nas zapach. 


Polecam Wam tę wodę na ciepłe dni, jednak w mega upał może być zbyt intensywna. 

Znacie Cool Water? Co a niej sądzicie?



3 komentarze:

  1. Nie znam ale ta perfum posiada ładną buteleczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam ten zapach ! jest najlepszy, nie bede ukrywac ze wersja dla mezczyzn tez bardzo mi sie podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wąchałam nigdy męskiej wersji, ciekawe jak pachnie :)

      Usuń