poniedziałek, 27 sierpnia 2012

APART kąpiel z olejkami aromatycznymi

Z końcem lata( nie oszukujmy się, upalne dni już dawno za nami), przypominam sobie znowu u mojej wannie, i zaczynam częściej zażywać gorące kąpiele. W lato preferuję orzeźwiające  prysznice.

Wygrzebałam z czeluści szuflady ostatnią saszetkę do kąpieli. W zeszłą zimę zakupiłam tych saszetek całe mnóstwo. W tamtym okresie pracowałam na nocne zmiany, i poranne powroty do domu, plus czekanie na przystankach w akompaniamencie -30stopni, powodowały, że od razu po powrocie wskakiwałam do wanny.
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że napis- relaksująca- sprawdził się w 100%. Po kąpieli byłam tak wypoczęta, że od razu zabrałam się za sprzątanie domu. ;p



Płyn ma gęstą konsystencję i piękny zielonkawy kolor. Pachnie dla mnie lasem. I mocno wyczuwam w nim imbir.


Moja skóra po nim była gładka, i pięknie pachniała zapachem lasu. I po przez kilka godzin!

Cena to ok. 2-3 zł w Rossmanie.

A na koniec- pianka w wannie :)

Czy są tu jakieś maniaczki kąpieli w wannie? Czy umilacie sobie ten rytuał? :)

1 komentarz:

  1. musi byc naprawde przyjemny :D a kapiel z nim jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń