Kochane, Sierpień tuż tuż więc przyszedł czas na zużycia!
Trochę się tego nazbierało, bo aż 12 produktów.
Po kolei:
1. Sensual Plastry z woskiem Joanna- niestety u mnie się nie sprawdziły, pozostanę przy maszynkach jednorazowych i depilatorze. Szkoda pieniędzy na coś, co wyrywa zaledwie kilka włosków, a jeden plaster starcza tylko na 1 użycie. ;/
2. Lancome Renergie Morpholift- bardzo droga inwestycja, całkiem przyjemny rezultat. Niestety rolkował się pod podkładem, więc nie kupię go ponownie, mimo że genialnie nawilżył mi skórę i zapobiegł zmarszczkom mimicznym.
3. Oriflame Optimals peeling do twarzy- ładny zapach, i nawet granulki porządnie ścierały, co dla mojej grubej skóry ma znaczenie. Jednak jego konsystencja była tak fatalna, że po kilku ruchach ręką cały peeling gdzieś znikał... Nie wiem do tej pory, gdzie i jak.
4. Garnier Body wygładzające mleczko do ciała olejek z mango- zapach świeży, jednak samo mleczko nie dla mnie. Nie potrzebuję mocnego nawilżenia, ale mleczko zostawiało na mojej skórze tłusty film, czego nie znoszę. W dodatku, jak to mleczko, było dla mnie za rzadkie i przelewało się przez palce.. fuu.
5. Dove Invisible Dry antyperspirant- moje ulubione antyperspiranty Dove, w zupełności mi wystarczają pod względem działania, zapachu i dodatkowo pielęgnacji okolic pach. Jednak jak skończę kolejny w zapasie, kupię coś innego, żeby trochę od nich odpocząć, bo mi się nudzą. ;p
6. Fa Sensual& Oil Monoi Blossom żel pod prysznic- niewiarygodnie piękny zapach, utrzymywał się na skórze po kąpieli bardzo długo. Genialny!
7. Virtual Joko czerwona szminka do ust- niestety numerek mi się starł, ale śliczny, mocno czerwony kolor na specjalne okazje.
8. Oriflame Coconut & Ricemilk olejek na gorąco do włosów- ładnie pachniał, jednak dla mnie totalne nieporozumienie. Oczekiwałam, że włosy po jego użyciu będą jak nowo narodzone. W rzeczywistości były twardym sianem, którego nie mogłam rozczesać. Mimo przyjemnej aplikacji na gorąco szczerze odradzam.
9. Johnson's Baby Łagodny płyn do mycia ciała i włosów- śliczny zapach, fajnie oczyszczał skórę, jednak wydajność kiepska. Próba zamówiona online.
10. Oriflame Royal Velvet krem na noc- piękny zapach, skóra po nocy była wypoczęta i w dobrej kondycji
11. Saszetka Palette De Luxe odżywka po farbowaniu- zabrałam ją na wyjazd, zamiast odżywki, starczyła mi na raz, dobrze się po niej rozczesuje włosy, i więcej plusów nie widziałam.
12. Oriflame Aqua Rhythm krem intensywnie nawilżający krem na dzień- nie spodziewałam się, że tak go polubię po 2 użyciach, świetnie nawilżał, pięknie pachniał, idealny pod makijaż. Może kupię pełnowymiarowe opakowanie.
ja tym płynem z Johnsona myję swoje pędzle =)
OdpowiedzUsuńja pędzle myje zwykłym szamponem,ale muszę spróbować Johnsonsem, jest łagodniejszy
UsuńU mnie żadne plastry się nie sprawdzają nawet te z veet ja też pozostaję przy maszynkach ;)
OdpowiedzUsuńteż próbowałam veet, bez skutków niestety :p
Usuńa ja uwielbiam ten olejek z oriflame, z moimi wlosami zrobil cuda ! ;D
OdpowiedzUsuńtak sie wlasnie zastanawilam nad tymi plastrami-teraz napewno ich nie kupie
OdpowiedzUsuń