Hej,
Rok 2012 już za nami, a ja dopiero nadchodzę z ulubieńcami. Nie było ich dużo w tym roku, raczej są to ulubieńcy sezonowi( czyli ulubione szminki latem, jesienią, gadżet zimowy itd. ). Także zaczynam.
1) Produkty do ust
Latem zdecydowanie królowały dwie szminki z Avon.
Pierwsza, w złotym opakowaniu, z serii 24 karatowej, urzekła mnie totalnie w upalne, letnie dni. Jej blask, naturalny morelowy kolor, pięknie rozświetlały makijaż.
Druga, to seria mini szminek z Avon. Mój faworyt- Rose Light, to delikatny, baby pink. Uwielbiam ją praktycznie cały czas.
Pod koniec lata ukochałam sobie błyszczyki, szczególnie te z Eveline- jasny róż, i delikatna morela. :)
Natomiast nude błyszczyk z Manhattanu, to już moje drugie opakowanie, i nie zapowiada się na szybki rozwód.
2) Oczy
Na moich powiekach królowały cienie z palet Sleeka. Latem- Paraguaya, piękne róże, brzoskiwinie. Jesienią- Oh so special, a zimą - Au naturel. Nie miałam zamiaru dzielić ich ze względu na pory roku, ale nie wiem czemu, akurat w tych porach używałam konkretnych palet.
3) Twarz
Puder- Manhattan Loose Powder- naturalne, matowe wykończenie i mega wydajność. RECENZJA TU
Korektor- Miss Sporty Liquid Concealer- tani, dobrze kryjący.
Baza pod cienie- ELF Eyelid Primer- matowa, szybko schnąca, cienie trzymają się na niej cały dzień. Nawet na moich tłustych powiekach, na których baza z Artdeco nie dawała sobie rady, wszelkie eyelinery trzymają się bez rozmazania.
Tusz- 2000 calorie Max Factor- całkiem przyjemny, ale nadal szukam tego jedynego. :)
4) Pędzle
Eco tools - do bronzera, delikatny w dotyku na twarzy, dobrze rozprowadza bronzer.
ELF- do nakładania cieni, tani, a jak dobry! Polecam Wam pędzelki do oczu z ELF, ale nie kupujcie tych do twarzy( są tragiczne)
HAKURO- H50 s( podkład) H77( puchacz)
Essence- pędzelek do eyelinera
5) Perfumy
Zima- Christina Aguilera By night ( ciepły, słodki zapach)
Lato- DKNY zielone jabłuszko
Wiosna- Oriflame Precious Moments Red Dream RECENZJA TU
6) Gadżet
Moje odkrycie 2012 to zdecydowanie biedronkowe świece La Rissa. Tanie jak barszcz, a zapach fenomenalny. Nie muszą się nawet palić, żeby było je czuć w cały pokoju.
Polubiłam również dyfuzory ( na zdjęciu dyfuzor z Rossmana Bolsius o zapachu magnolii )
POZDRAWIAM
PM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz