środa, 12 września 2012

Szybkie zakupy...

Dziś w ramach odprężenia wstąpiłam do GR pooglądać kolory lakierów na jesień. Jak to zwykle bywa, wyszłam z mało jesiennymi odcieniami...
Odebrałam dziś też paczkę z allegro, z maskami do włosów.
Także dziś szybki post zakupowy, a ja wracam do edytowania pracy licencjackiej :)

Golden Rose


Lakier z lewej strony okazał się beznadziejny, potrzeba co najmniej 3 warstw, żeby pokrył płytkę. Zobaczymy, jak sprawdzi się drugi.

A teraz coś, na co czaiłam się długo.


Znacie te maski do włosów? Czy to dobry zakup?


sobota, 8 września 2012

Paletka cieni H&M - swatche!

Witajcie,
Mam nadzieję, że ostatnimi postami trochę zrehabilitowałam się za moją nieobecność. Jednocześnie, ten postem proszę Was o kolejną dawkę cierpliwości. Znowu nie będzie mnie chwilkę, ale wrócę jak najszybciej się da.


Paletka H&M była moją pierwszą w zbiorach. Nieświadoma istnienia innych, genialnych paletek, byłam nią oczarowana, teraz jest moją dobrą znajomą, po którą sięgnę gdy potrzebuję zmatowić czymś neutralnym powiekę lub rozświetlić kącik.



W paletce znajdują się 32 cienie, większość perłowa, poza czernią i ciemnym brązem.
Cena to ok 24 zł, więc za taką ilość cieni całkiem ok. Polecam fanką delikatnego makijażu na oku, gdyż cienie bez bazy są prawie niewidoczne. Co do trwałości to raczej kiepsko bez bazy, do 3 godzin noszenia na powiece.

Nie swatchowałam wszystkich cieni, bo to bez sensu, większości nie było by widać na palcu, ani na ręce.


1. rozświetlająca, perłowa biel, idealna w kącik

2. miętowy, z małą ilością drobinek, słabo napigmentowany

3. delikatny róż i już!

4.błękit, mała ilość drobinek, kolor w paletce piękny, na powiece ledwie widoczny


5. pomarańcz, oranż, złota mandarynka, perłowa, świetlista


6. czerń, najlepiej napigmentowana, zaraz obok granatu, w tej platece, względnie matowa

I kilka swatchów na ręce, innych kolorków


pozdrawiam gorąco i do napisania!

piątek, 7 września 2012

Nivea Dwufazowy płyn do demakijażu oczu

Witajcie gorąco w ten zimny wrześniowy wieczór.

Dziś słów kilka o płynie do demakijażu oczu Nivea.



spokojnie spoczywający w butelce...


...wstrząśnięty, nie mieszany!


Płyn ma za zadanie usuwać wodoodporny makijaż z oczu, a więc maskary, cienie i bazy pod cienie, eyelinery i inne wynalazki.
Czy daje sobie radę?

Jak dla mnie.. NIE.
Co prawda zmywa wodoodporny tusz, ale trzeba się nim nieźle namęczyć. Wacik jest tłusty od tego płynu, i taka też wydaje mi się być skóra wokół oczu po demakijażu. Efekt "tłustości" jest dla mnie tragiczny, muszę domywać skórę wodą i żelem. Niestety wszystko, co zmyjemy wacikiem, rozmazuje się czarnym smugami dookoła oczu, tworzą istną pandę.
Nie domywa do końca eyelinera, ulokowanego w linii rzęs, tak samo tuszu przy samej ich nasadzie.
Jeśli chodzi o cienie, radzi sobie dobrze, tak jak każdy inny preparat.

Wizualnie też go nie lubię. Butelka jest tłusta w środku. Wygląda to bardzo niehigienicznie i aż odstrasza mnie od wzięcia go do ręki.

Poza tym, buteleczka nie chce mi się domknąć. Muszę mocno dociskać wieczko, które w ogóle nie pasuje już otworem do butelki... bardzo dziwna sprawa. Gdy mi się to uda, otwarcie jej graniczy z cudem i połamanym paznokciem. Dlatego też, nigdy nie domykam jej do końca.

Nie wiem co mnie podkusiło na zakup tegoż specyfiku. Może fakt, że nigdy nie posiadałam dwufazówki do demakijażu. Na pewno istnieje jakiś dobry preparat, który sprostałby moim wymaganiom, które nie są jakieś wielkie. Natomiast Nivea skutecznie odstraszyła mnie od tego typu preparatów na jakiś dobry czas.


A teraz małe swatche na rękach... Efekt inny niż na buźce oczywiście.

Pod lupę wzięte:
wodoodporny tusz, czarna kredka do oczu, niebieska kredka do oczu, i eyeliner w płynie.

I wacikowanie

II wacikowanie

Macie ten preparat w swoich zbiorach? A może polecacie inny, dwufazowy płyn, który warto zakupić?
pozdrawiam
PM

czwartek, 6 września 2012

Mini zakupy wrześniowe.

Ostatni post był tak mały, że wraz z drugim o podobnym rozmiarze, skumuluje się w  jeden duży post. ;p

Małe zakupy z Rossmana. W sumie nie potrzebuję wiele, mam dużo do zużycia( żele pod prysznic, balsamy, masła)!


Lakier Miss Sporty- pokazałam go w poprzednim poście, w butelce kolor jest delikatny, pastelowa morela, na paznokciu niestety to jasny pomarańcz, nie na to liczyłam. Ładnie kryje, tani.
Odżywka wzmacniająca z diamentami Eveline- niestety 8 w 1 jak zwykle nie było w sklepie, ale ta tez jest całkiem całkiem.
Szampon Isana z olejkiem z babassu- wszyscy się rozpływają nad odżywką, a więc ja na przekór postanowiłam kupić szampon
Jedwab do włosów Joanna- jestem w nim totalnie zakochana! Wyparł mój jedwab z Biosilka, którego używałam od lat. Niedługo recenzja, bo mogłabym o nim mówić i mówić :)

Kochane, jak Wasze zakupy wrześniowe? Coś już wpadło do kosmetyczki ? ;p

Kolorowy mani na koniec lata!

Moja nieobecność jest niewybaczalna, dlatego zakatuję Was do końca tygodnia postami, w ramach przeprosin. :)
Już na szczęście jestem na finiszu mojego pisania, więc niedługo wrócę do regularnego blogowania.

Dziś szybki, krótki post, można by napisać- paznokcio relacja.