Czy błyszczyk może pomóc nam w pozbyciu się niechcianych kilogramów?
Czy posmarowanie ust maziajką z brokatem stłumi w nas uczucie głodu?
Na te pytania odpowiedź poniżej.
Na ten "cud" specyfik natknęłam się w Rossmanie przypadkiem, szukając pomadki do ust na moje zmarnowane życiem usta. Napis- Good Bye Apetite przykuł mój wzrok. Chodzi o błyszczyk z Eveline Cosmetics. Po zapoznaniu się z obietnicami producenta na opakowaniu, szybko, z uśmiechem na ustach zagarnęłam ten produkt do koszyka. Pierwsza moja myśl- muszę to pokazać mojej przyjaciółce, która ostatnio mówiła mi o wibrujących maskarach do rzęs. Czego to ludzie nie wymyślą. :)
"Zawiera formułę SLIM EXTREME. Błyszczyk Goodbye Appetite to idealne rozwiązanie dla nowoczesnej kobiety, która pragnie kusić jedwabiście gładkimi ustami. Innowacyjna formuła SLIM EXTREME została po raz pierwszy zastosowana w błyszczyku. Aromaterapeutyczne właściwości olejku z bergamotki i grejpfruta dodają energii, zapewniając poprawę samopoczucia na cały dzień.
Formuła SLIM EXTREME zawiera:- zielona kawę
- bogactwo składników silnie nawilżających, które zmiękczają i odżywiają skórę ust, oraz filtry UV chroniące usta przed szkodliwym promieniowaniem."
Błyszczyk to taki fajny bajer, raczej z tych placebo, bo sam w sobie nas nie odchudzi, ani apetytu nam nie poskromi. Chyba, że ktoś sobie wmówi- jestem głodna, ale posmarowałam usta błyszczykiem, więc nie mogę teraz nic zjeść.
Na całkiem przyjemny zapach, taki świeży, ciężki do opisania.
ładnie wygląda na usta, choć jak dla mnie ma w sobie za dużo brokatu.
Kosztował ok 12 zł.
Efekt na ustach:
Podsumowując: całkiem przyjemne mazidło, ale diety i ruchu to nam nie zastąpi :)